Prezydent, który nie zdezerterował
Stefan Artwiński urodził się w Igołomi koło Miechowa 11 sierpnia 1863 r. Był synem dzierżawcy majątku ziemskiego Tomasza i Marii z Piotrowskich.
W domu panował duch patriotyzmu i tradycja popowstaniowa, co zaważyło na dalszych losach przyszłego prezydenta Kielc. Początkowo pobierał nauki w domu. W 1873 r. rozpoczął naukę w gimnazjum w Pińczowie. W wieku 15 lat, w wyniku kłótni z carskim urzędnikiem, został z niego wyrzucony z wilczym biletem. Maturę zdał eksternistycznie. Studia podjął na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie w 1890 r. ukończył farmację uzyskując tytuł prowizora farmacji. Wkrótce potem ożenił się. Miał syna i dwie córki. Po studiach przeniósł się do Kielc.
Początkowo prowadził drogerię w Kielcach, następnie przeniósł się do Buska-Zdroju i Łopuszna, gdzie kierował aptekami. W 1901 r., po powrocie do Kielc, otworzył aptekę (na rogu ul. Sienkiewicza i Dużej). W tym czasie, jego syn Eugeniusz uczęszczał do kieleckiego gimnazjum. Działał w tajnym związku młodzieży, który został zdekonspirowany przez szkolne władze oraz carską policję. Wtedy Stefan Artwiński, z obawy przed aresztowaniem syna, przeniósł swoją rodzinę do Krakowa, natomiast sam postanowił zostać w Kielcach i działać na rzecz niepodległości.
I tak od 1906 r. był członkiem Rady Miasta Kielce. W 1912 r. wstąpił do Polskiej Partii Socjalistycznej - Frakcji Rewolucyjnej. W czasie I wojny światowej był członkiem zarządu Rady Okręgowej Ziemi Kieleckiej. Działał również w Polskiej Organizacji Wojskowej. W 1915 r., gdy Austriacy zajęli Kielce, był jednym z współzałożycieli schroniska dla legionistów. W 1917 r. został pezesem działającego legalnie Towarzystwa „Piechur". W trakcie wyzwalania miasta spod okupacji austriackiej brał czynny udział w rozbrajaniu wojsk przeciwnika. Był założycielem i komendantem Związku Strzeleckiego. Kierował nim do 1939 roku, z przerwą na lata 1923-1929. Za swoje zasługi w walce o niepodległość został uhonorowany w 1926 r. Krzyżem Orderu Polonia Restituta. W 1919 r. ugrupowania lewicowe przedstawiły go, jako kandydata na urząd prezydenta miasta. Nie objął tego stanowiska, ale był jednym z delegatów, którzy w Warszawie negocjowali (z sukcesem) utworzenie województwa kieleckiego. Wkrótce potem Stefan Artwiński postanowił na jakiś czas odpocząć od polityki i poświęcić się pracy zawodowej. Jednak nie na długo, bo już w 1929 r. powrócił do działalności politycznej i społecznej. Został działaczem Federacji Polskich Związków Obrońców Ojczyzny. Wstąpił również do Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem. W listopadzie 1934 r. wybrano go na urząd prezydenta Kielc, a rok później został senatorem. Zorganizował wówczas Komitet Gospodarczy Odrodzenia Kielc, egzekwował podatki od najbogatszych firm, które przeznaczał na budowę szkół, w Warszawie uzyskał kredyt na rozbudowę szpitala wojewódzkiego i zgodę na budowę fabryki świec lotniczych (obecnie „Iskra”). Artwiński prezydentem został w trudnej sytuacji gospodarczej miasta, a jego zaangażowanie gospodarcze w sprawy Kielc było bardzo widoczne i, co najważniejsze, skuteczne. Kiedy wybuchła II wojna światowa postanowił, że pozostanie na stanowisku prezydenta, choć był namawiany do ucieczki przez ówczesnego wojewodę kieleckiego. Został wówczas przywódcą Obywatelskiego Komitetu Obrony Kielc. Mimo niebezpieczeństwa ze strony Niemców nie bał się i podejmował wiele działań. Pieniądze z miejskiej kasy przeznaczał na pomoc zdrowotną, rozdawał kartki na żywność mieszkańcom miasta, zaangażowany był w tworzenie pozycji obronnych. Niszczył dokumenty wojskowe, które znajdowały się w Urzędzie Miasta, dzięki czemu uchronił wiele osób przed represjami okupanta. Stanął także na czele pierwszej na Kielecczyźnie organizacji konspiracyjnej „Orzeł Biały". 20 października 1939 r. otrzymał od Niemców rozkaz opuszczenia kieleckiego magistratu, a ponieważ chciał ocalić miejski majątek przed hitlerowską grabieżą już 27 października został aresztowany przez gestapo.
Zginął tragicznie zamordowany przez hitlerowców, jego zmasakrowane zwłoki znaleziono w lesie na Wiśniówce 6 listopada 1939 r. Został pochowany w rodzinnym grobowcu Borchólskich na Cmentarzu Nowym w Kielcach. Dopiero 28 listopada 1989 r. Stefan Artwiński spoczął we własnym grobowcu na Cmentarzu Partyzanckim przy ul. Ściegiennego w Kielcach.
* W kieleckim ratuszu znajduje się marmurowa tablica pamiątkowa z wizerunkiem Stefana Artwińskiego.