Sanktuarium Matki Bożej Cudownej Przemiany w Rakowie powstało w kościele parafialnym pw. Trójcy Świętej, który zbudowany został na miejscu dawnego zboru protestanckiego. Jego fundatorem jest biskup krakowski Jakub Zadzik, choć było to wówczas miasto należące do osoby prywatnej.
Kościół parafialny pw. Trójcy Świętej w Rakowie. Fot. D. Kalina
Lokowane przez Sienińskiego miasteczko Raków stało się na wiele lat silnym ośrodkiem protestantyzmu polskiego, w jego najbardziej "rodzimym" wydaniu, to jest Braci Polskich. Rozwój tutejszego społeczeństwa opierał się o protekcję właściciela miasta, który stworzył tu dogodne warunki dla osiedlania się ludzi o różnorodnym światopoglądzie. Mieszkańcy reprezentowali przegląd narodowości bez mała z całej Europy, których łączyło pragnienie używania swobody wyznawanej wiary.
Miasto rozwijało się niewykle pomyślnie na przełomie stuleci XVI i XVII, ale już z początkiem drugiej dekady XVII w. rozpoczęła się seria negatywnych wydarzeń, które doprowadziły do upadku miasta. Zaczęło się od dewastacji wojennych dokonanych podczas tzw. rokoszu Zebrzydowskiego przez niekarne wojsko, lecz potem doszło do wiele ważniejszego w skutkach wydarzenia. Oto z początkiem 1638 r. z doszło do zniszczenia pogranicznego krzyża przez kilkunastu uczniów rakowskich podczas wycieczki pod opieką protestanckiego nauczyciela Salomona Paludiusa. Ta wydawało by się prosta sprawa o charakterze karnym, została mocno nagłośniona przez biskupa krakowskiego Jakuba Zadzika, którego wsparli wojewoda sandomierski Jerzy Ossoliński i nuncjusz papieski Honorat Visconti. W konsekwencji wydano wyrok sejmowy w 1658 r., mocą którego nakazano zamknąć wszystkie instytucje protestanckie działające na terenie miasta, samym zaś Arianom nakazano wtedy opuszczenie Rakowa.
Tablica poświadczeniowa fundacji kościoła przez biskupa krakowskiego Jakuba Zadzika. Fot. D. Kalina
Rozpoczął się okres rugowania z terenu miasta Arian, w czym pomagała dziedziczka Rakowa, która porzuciła protestantyzm i została ochrzczona w obrządku katolickim. Nabożeństwo Arian wyparte zostało z miasteczka do zboru w Radostowie. Katoliccy wyznawcy w okresie wcześniejszym musieli udawać się do dwóch odległych kościołów katolickich - w Ociesękach i Drogowlach. Od momentu przejścia na katolicyzm dziedziczki Rakowa, możliwa była fundacja świątyni parafialnej na terenie miasta. Stało się to w roku 1645 z woli i funduszy biskupa krakowskiego Jakuba Zadzika. Jego portret umieszczony został pod chórem w kościele.
Nowy Dom Boży, o atrakcyjnej architekturze, wzniesionyzostał na miejscu zburzonego zboru. Świadectwo tego wydarzenia umieszczone zostało na kamiennej tablicy poświadczeniowej, umieszczonej nad wejściem głównym od kościoła. Pierwszym proboszczem rakowskim był ks. Teodor Zaporski, który osobiście pilnował budowy.
Tablica poświadczeniowa poświęcona pamięci Jakuba Promnickiego. Fot. D. Kalina
W 1646 roku pojawił się na terenie parafii Jakub Promnicki, sekretarz królewski. Jest to największy dobrodziej kościoła, który założył przy kościele Arcybractwo Różańca Świętego oraz ufundował i uposażył przy kościele dwie prebendy. Właśnie jemu przypisano darowanie do świątyni rakowskiej obrazu Matki Bożej z Dzieciątkiem adorowanej przez anioły. W "Księdze Cudów " z 1669 r. zapisano na ten temat następujące słowa: „Ten to obraz Szlachetny Jakub Promnicki ofiarował niegdyś dla kościoła rakowskiego; przed nim śpiewano Litanie. Wreszcie, gdy wspomniany Szlachetny Promnicki ustanowił Różaniec w tymże kościele około R.P. 1646, i ołtarz Świętego Różańca erygował, wspomniany Obraz umieszczony w konstrukcji ołtarza, jest tam do dziś".
Ołtarz główny w kościele; poniżej obraz z postaciami NMP adorowanej przez dwóch świętych Jakubów. Na zdjęciu obok - obraz cudowny Matki Boskiej Cudownej Przemiany. Fot. D. Kalina
Obraz zakupiony przez Jakuba Promnickiego ok. 1646 r., umieszczony został w ołtarzu głównym. Stanowił niezbędny element dla utworzonego Arcybractwa Różańcowego funkcjonującego w Rakowie w oparciu o specjalny fundusz, który gwarantował braciom i siostrom zakup wosku, świec i wina mszalnego. Z informacji zawartych we wspomnianej "Księdze cudów" wiadomo nam, że w 1657 r., podczas "potopu" szwedzkiego Kozacy i Węgrzy pod dowództwem Jerzego Rakoczego zniszczyli miasto i splądrowali kościół. Ucierpiał wówczas również i obraz Matki Boskiej Większej - bo takiej nazwy wówczas w stosunku do niego używano. W 1670 r. do Rakowa przybyła specjalna komisja biskupia w celu zbadania autentyczności cudownego obrazu oraz cudów z nim związanych. W oparciu o zgromadzone dowody biskup krakowski Andrzej Trzebicki uznał go za cudowny.
Dariusz Kalina