- Ukończenie studiów daje przepustkę do dorosłego życia, natomiast jak ona będzie wykorzystana, o tym decyduje nie tylko ukończony kierunek ale predyspozycje absolwenta, aby w dorosłym życiu się odnaleźć... - mówi profesor Jacek Semaniak, rektor Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, z którym rozmawiamy o nowych kierunkach kształceniach uruchomionych od nowego roku akademickiego i dalszych projektach kieleckiej uczelni.
W zbliżającym się roku akademickim Uniwersytet Jana Kochanowskiego zaproponuje kandydatom nowe kierunki studiów – medycynę i prawo. Oprócz tego pojawią się kolejne – wychowanie fizyczne i kosmetologia. Demografia jest jednak nieubłagana. Liczba studentów spada z roku na rok i w kolejnych latach będzie spadała, czy to jest dobry pomysł?
Na pewno, ponieważ, niektóre z tych kierunków były od dawna oczekiwane przez uczniów szkół ponadgimnazjalnych w regionie świętokrzyskim. Z uwagi na to, że liczba kandydatów na studia spada i konkurencja się zaostrza, trzeba przygotowywać i kierować do ewentualnych kandydatów taką ofertę dydaktyczną, która rozbudzi ich zainteresowanie. Stąd przebudowa oferty dydaktycznej uniwersytetu, która miała miejsce w ostatniej dekadzie. Z uczelni, która była typowo pedagogiczna i jeszcze pod koniec XX wieku prawie wszystkie kierunki kształcenia, poza kilkoma w zakresie nauk społecznych, były kierunkami pedagogicznymi, dzisiaj mamy w ofercie 38 kierunków studiów i 200 specjalności, z czego około 17 to specjalności typowo nauczycielskie. Pozostałe to specjalności w obszarze różnych dziedzin nauki – nauk społecznych, humanistycznych, ścisłych, nauk o zdrowiu. I to, co przygotowaliśmy w tym roku na pewno zmieni oblicze uniwersytetu. Uruchomienie kierunku lekarskiego to jest przedsięwzięcie, które angażuje nie tylko środowisko akademickie ale również lekarskie, funkcjonujące w placówkach będących zapleczem klinicznym dla prowadzenia kierunku lekarskiego. Studia niezwykle prestiżowe i kosztowne zarówno dla tych, którzy decydują się na kształcenie na studiach niestacjonarnych ale przede wszystkim dla tych, którzy je organizują. Już teraz liczba kandydatów przekracza 20 osób na jedno miejsce.
Kandydatom na długo oczekiwane prawo można powiedzieć, że rekrutacja rozpoczęła sie 1 czerwca tego roku, bo już dostaliśmy zgodę ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Były wielkie oczekiwania, aby prawo jako kierunek studiów funkcjonował w formule klasycznego uniwersytetu. Niezależnie od tego, jak wygląda rynek pracy dla młodych prawników. Nie jest powiedziane, że każdy z prawników będzie radcą prawnym, sędzią, prokuratorem czy adwokatem. Predyspozycje i umiejętności, które się kształtuje w okresie studiówi poziom inteligencji osób, które podejmują studia na kierunku prawo i cechują się tymi umiejętnościami, które cechują absolwenta tego kierunku sprawiają, że znajdują zatrudnienie również w innych sferach życia. Trzeba pamiętać, że rynek pracy kształtuje się dzisiaj bardziej dynamicznie niż są na to w stanie odpowiedzieć uczelnie. I nie wiadomo jak będzie wyglądał za 3, 4 czy 5 lat. Pewne zawody, które dzisiaj świecą triumf, jeszcze 10 lat temu jeszcze w ogóle nie były definiowane.
Kolejny kierunek kosmetologia prowadzony będzie na styku Wydziału Nauk o Zdrowiu i Wydziału Matematyczno-Przyrodniczego – bazie, którą mamy i jeszcze rozbudujemy pod jego kątem. Brakowało również w naszej strukturze wychowania fizycznego. Nie mieliśmy odpowiedniej bazy, żeby kształcić studentów na tym kierunku, choć od wielu lat uczelnia prowadzi kształcenie podyplomowe w zakresie wychowania fizycznego. Absolwenci nowo otwartego kierunku będą mogli znaleźć zatrudnienie nie tylko w szkołach. Dosyć dużym obszarem, będzie możliwość samozatrudnienia. Jak grzyby po deszczu powstają kluby fitness, ścieżki biegowe i rowerowe. Widzimy coraz więcej osób uprawiających różne dyscypliny sportowe. I to wszystko wymaga obudowy – doradczej, trenerskiej, dbania o kondycję. Absolwenci, których będziemy wypuszczać w szeroki świat pewnie będą mogli odnajdywać się w tym obszarze. Liczymy też na to, że zaangażujemy środowiska sportowe i sport stanie się takim obszarem, który będzie się integrował w społeczność akademicką.
Oprócz tych czterech kierunków studiów - na poziomie licencjackim, kierunku lekarskiego, prawa, kosmetologii i wychowania fizycznego - zaproponujemy naszym absolwentom i nie tylko naszym kontynuację studiów na studiach drugiego stopnia w zakresie pracy socjalnej. To też jest odzew na zapotrzebowanie, które również wypływało z instytucji miejskich i wojewódzkich, aby osoby, które zajmują się pracą socjalną miały możliwość kontynuowania studiów i uzyskiwania tytułu zawodowego magistra w zakresie tej specjalizacji. Mimo że społeczeństwo się rozwija, pewna jego część wymaga opieki socjalnej i tę rolę pełnią pracownicy służb socjalnych.
Wróćmy jeszcze do medycyny, którą zainteresowanie jest bardzo duże. Wiadomo już, że będzie 75 miejsc na studiach dziennych i 50 na niestacjonarnych. Ale uruchomienie medycyny wiąże się z odpowiednią kadrą, wyposażeniem, aparaturą, a także z porozumieniem ze szpitalami. Czy wszystko jest już „dopięte na ostatni guzik?"
- Tak, ponieważ nie uzyskalibyśmy zgody od Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego na kształcenie na tym kierunku. Przygotowaliśmy kilka tomów, które złożyły się na wniosek o otwarcie kierunku lekarskiego, które zawierały opis, programu studiów, bazy klinicznej i naukowo-dydaktycznej Wydziału Nauk o Zdrowiu, który żeby kształcić na kierunku lekarskim musiał zostać rozbudowany. W ciągu dwóch lat wybudowaliśmy nowy budynek o powierzchni 6,5 tys. m kw. W tej chwili kończymy urządzanie budynku i jego integralnej części – Zakładu Anatomii Prawidłowej. Zarówno w zakresie doboru kadry stanowiącej podstawę kierunku lekarskiego jak i tej, która funkcjonuje w klinikach – Świętokrzyskim Centrum Onkologii i Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym jesteśmy przygotowani. Wraz ze wzrostem liczby studentów na kierunku lekarskim będą prowadzone działania mające na celu dalszą rozbudowę kadry i bazy dydaktycznej. Cały proces dojścia do pełnego kształcenia będzie trwał pięć lat. To współgra z kolejną perspektywą finansową Unii Europejskiej, bo zaplanowaliśmy dla tego wydziału dalsze nakłady na wyposażenie - głównie w sprzęt specjalistyczny stanowiący wyposażenie pracowni naukowych.
Niektórzy twierdzą, że uniwersytet to prawo i medycyna. Czy też Pan tak uważa?
Nie, z uwagi na to, że większość uniwersytetów w kraju nie prowadzi kształcenia na kierunku lekarskim. Należą do nich tylko Uniwersytet Jagielloński, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu. Ale pamiętajmy, że prowadzą, dlatego, że nastąpiła fuzja zarówno krakowskich uczelni – Akademia Medyczna i UJ połączyły się i Collegium Medicum jest integralną częścią UJ. Z kolei Akademia Medyczna w Bydgoszczy jest integralną częścią Uniwersytetu Toruńskiego. Pierwszym uniwersytetem, który utworzył od podstaw kierunek lekarski jest Uniwersytet Warmińsko-Mazurski. My i Uniwersytet Rzeszowski będziemy kolejnymi. Na zachodzie Europy powszechne jest to, że kształcenie kadr medycznych odbywa się w klasycznych uniwersytetach, podobnie jak kadr technicznych. Zróżnicowane uniwersytety uprawiające różne tematyki badawcze. To jest naprawdę bogactwo z uwagi na to, że w takich organizmach jest znacznie łatwiej podejmować badania o charakterze interdyscyplinarnym i szukać też pewnych nowych rozwiązań w zakresie kształcenia kadry medycznej. Trudno sobie wyobrazić kształcenie lekarzy, którzy chcieliby się specjalizować np. w radioterapii, diagnostyce medycznej z wykorzystaniem metod fizycznych bez dobrych fizyków, którzy wiedzą jak wyglądają fizyczne podstawy tej terapii i wiedzą jak obsługiwać tego typu urządzenia. I to jest to, co dzieje się w uniwersytecie - świętokrzyska radioterapia i diagnostyka medyczna z wykorzystaniem metod fizycznych powstały w wyniku wieloletniej współpracy m.in. z Instytutem Fizyki naszego uniwersytetu a Świętokrzyskim Centrum Onkologii. Możemy się poszczycić tym, że mamy m.in. PET, cyklotrony, które wytwarzają radioizotopy wykorzystywane w diagnostyce medycznej. Medycyna będzie krokiem w stronę budowania nowoczesnego uniwersytetu, w którym jest wiele dyscyplin. Natomiast prawo powinno być w każdym uniwersytecie. Jest ważne z uwagi na to, że zapotrzebowanie na prawo jest duże i wierzymy, że będziemy mieć bardzo dobrych kandydatów z regionu świętokrzyskiego, a jeżeli wyrobimy sobie dobrą markę to będą przyjeżdżać do nas również osoby spoza regionu. Kierunek prawo to jest też pewne środowisko naukowe, które w sposób pozytywny wpływa na kulturę prawną środowiska. I z tego punktu widzenia stwierdzenie, że uniwersytet klasyczny bez prawa to nie jest pełny uniwersytet ma sens. Interesuje nas tworzenie prawa nie na zasadzie oferty dydaktycznej dla studentów, którzy przyjadą zrealizują zajęcia, a kadra wsiądzie do pociągu i wyjedzie i nie będzie prawa w Kielcach. Interesuje nas prawo w sensie tworzenia pewnego środowiska, dzięki którego istnieniu może funkcjonować kierunek studiów.
Myśli Pan, że jest jeszcze miejsce dla prawników na rynku pracy?
Bardzo wielu prawników jest w Stanach Zjednoczonych i ten rynek pracy funkcjonuje na innych zasadach niż w Polsce. Prawnicy wiele rzeczy mogą zrobić i wywalczyć. Tak długo jak funkcjonujemy w państwie prawa rola prawników będzie dużą rolą. Prestiż pewnych zawodów – adwokata, prokuratora, sędziego, radcy prawnego, pewne działania, które związane były z uwolnieniem zawodów, konieczność przestrzegania litery prawa w różnego typu instytucjach publicznych i niepublicznych będzie sprawiało, że nie tylko będzie miejsce dla radców prawnych ale i dla takich osób, które będą tworzyły czy współtworzyły uregulowania wewnętrzne. Zawód ten zawsze będzie cieszył się poważaniem i będzie jednym z topowych na liście tych kierunków, które kandydaci będą wybierać bez względu na to, jaka będzie efektywność zatrudnienia w zawodach prawniczych. To jest tak jak z grą w totolotka - wszyscy grają a tylko nieliczni zostają milionerami. Ukończenie studiów daje przepustkę do dorosłego życia, natomiast jak ona będzie wykorzystana, o tym decyduje nie tylko ukończony kierunek ale predyspozycje absolwenta, aby w tym dorosłym życiu się odnaleźć. Mówię studentom, że jeśli rzeczowo podejdą do studiów i jednocześnie będą mieli otwarte głowy i będą chcieli od życia czegoś to musi im się udać. Ale jeśli ukończą studia i wejdą do dorosłego życia mówiąc – oto jestem weźcie mnie - nikt ich może, niestety, nie wziąć. Muszą być zdeterminowani, muszą się sprzedać i powinni być również aktywni w okresie studiowania, aby osiągnąć sukces zawodowy.
Od kilku lat wiele się mów ina temat przyszłości polskich uczelni. Są zwolennicy modelu takiego, że dana szkoła musi wybrać, czy chce być uczelnią naukową kształcącą elity i uprawiającą naukę na poziomie uczelni zachodnich, czy uczelnią zawodową, nastawioną głównie na dydaktykę pod kątem zapotrzebowania lokalnego rynku pracy. Czy to jest dobry pomysł?
Uważam, że takie kryterium wartościowania poziomu uczelni według wzorców zachodnich nie jest właściwe, bo nie wiadomo o jakie uczelnie chodzi, czy o typu Harvard czy o inne, na których poziom kształcenia nie jest wysoki a czasem i niski? Na Zachodzie jest wiele uczelni, które kształcą na miernym poziomie. My głównie wiążemy status dobrych uczelni ze statusem uczelni, które są na szczytach list światowych rankingów, które na przykład zatrudniają noblistów. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że oprócz tych liderów jest cała masa uczelni tworzących klasę średnią i wiele takic,h które za jakąś opłatą wydają dyplomy, po niezbyt dokładnym zweryfikowaniu umiejętności. Kształcenie na poziomie wyższym w Polsce zostało umasowione, wszyscy absolwenci szkół ponadgimnazjalnych po złożeniu egzaminu maturalnego mogą podjąć studia w różnych uczelniach, bo liczba miejsc jest porównywalna z liczbą absolwentów. Uczelnie powinny cechować się otwartością, czyli określić jasno kryteria naboru i przyjmować wszystkich pod warunkiem, że spełnią te kryteria. Mamy uczelnie, gdzie poprzeczki ustawione są na pewnym poziomie i jeśli ktoś jej nie przeskoczyć, to musi edukację przerwać. Dobre uczelnie charakteryzuje to, że oferują standard dla wszystkich studentów, a dla wybitnych mają propozycje indywidualnego kształcenia, zaangażowania w badania naukowe, po to aby mogli swoje talenty rozwijać. Im bardziej będziemy rozwijać się jako społeczeństwo, tym bardziej będą się liczyć dyplomy prestiżowych uczelni. Mamy w Polsce 450 uczelni – to jest ogromna liczba jak na tą populację, którą Polska reprezentuje. Natomiast jestem daleki też od stwierdzenia takiego, aby uczelnie kształciły głównie w aspekcie praktycznym. Czasami pracodawcy nie przewidują jakie będą potrzeby rynku za 5 czy 10 lat.
Nowy rok, nowa perspektywa unijna, czy Uniwersytet Jana Kochanowskiego ma w związku z tym jakieś plany?
W poprzedniej perspektywie wykorzystaliśmy może nawet więcej niż w 100 procentach wszystkie możliwości. Przypomnę, że na rozwój infrastruktury twardej, czyli budynki, laboratoria, wyposażenie, systemy informatyczne pozyskaliśmy kwotę 330 milionów złotych i dla nas to był taki plan Marshalla, bo uczelnia nie miała nowoczesnej bazy dydaktycznej, a w ciągu ostatnich kilku lat udało się wybudować ponad połowę uniwersytetu na nowo. Na miękkie przedsięwzięcia pozyskaliśmy kwotę około 60 milionów złotych. W sumie to było prawie 400 milionów złotych. Mamy plany rozwojowe, chcemy jeszcze rozbudowywać infrastrukturę, ale będzie trudniej na nią pozyskiwać pieniądze. Jednym z naszych zamierzeń jest rozbudowa Wydziału Humanistycznego o Centrum Komunikacji Medialnej i Informacji Naukowej, które stanęłoby w sąsiedztwie Studium Języków Obcych i byłoby docelową siedzibą Wydziału Humanistycznego.
Drugie przedsięwzięcie to budowa Centrum Polityki Regionalnej i Lokalnej jako części Wydziału Zarządzania i Administracji w powiązaniu z rozwijaną specjalizacją w zakresie kształcenia kadr samorządowych, działań i badań w odniesieniu do wszelkiego rodzaju regionalizmów, które są niezwykle modne w Unii Europejskiej.
Chcielibyśmy znaleźć wspólną lokalizację dla Instytutu Sztuk Pięknych i InstytutuEdukacji Muzycznej w Centrum Wzornictwa i Sztuki, które skupiałoby oba i pozwoliło otworzyć się na kształcenie w obszarach praktycznych, związanych z jednym i drugim obszarem działalności artystycznej. Mamy kierunek wzornictwo, specjalizacje związane z nowymi mediami, z grafiką użytkową, reklamą, dobry Instytut Edukacji Muzycznej, gdzie jest specjalność muzyka estradowa. Chcielibyśmy, aby talenty muzyczne powiązać z talentami plastycznymi i rozwijać pewne specjalizacje związane z wykorzystaniem rozwiązań, gdzie generujemy obrazy i dźwięki i być może pójść w kierunku animacji. Były takie sygnały ze strony przedsiębiorców, że byliby zainteresowani zatrudnieniem absolwentów o takich specjalizacjach.
To, co musimy zrealizować to dalsza rozbudowa bazy laboratoryjnej Wydziału Nauk o Zdrowiu, w kontekście bardzo perspektywicznych badań z zakresu tematyki okołomedycznej, uprawianej we współpracy z Wydziałem Matematyczno-Przyrodniczym. Taki projekt około 20-milionowy planujemy zrealizować. To są zamierzenia w charakterze infrastrukturalnym.
Pozostałe to przede wszystkim projekty miękkie związane ze zmianą oferty dydaktycznej uniwersytetu z wprowadzeniem pewnych nowych specjalności na już prowadzonych kierunkach kształcenia. Wprowadzeniem też takich rozwiązań, które silnie aktywizują studentów. Oferują im poza zajęciami w salach wykładowych i laboratoriach jeszcze coś innego, czyli program staży, praktyk u pracodawców, być może również praktyk w jakiś ośrodkach zagranicznych u naszych partnerów naukowych. To, co jest podstawowym zadaniem kolejnej perspektywy finansowania to możliwość pozyskania środków na prowadzenie wspólnych z otoczeniem gospodarczym prac, które miałyby na celu wyszukanie rozwiązań, które mogą być wdrożone w praktyce w różnych obszarach. Mowa o ochronie środowiska, o bardzo konkretnych projektach już przygotowanych w zakresie utylizacji osadów pościekowych, polepszania parametrów gleb z wykorzystaniem różnego typu mikroelementów. To są specjalizacje, które przez biznes lokalny są rozwijane. Projekty te chcemy wprowadzić wspólnie z Politechniką Świętokrzyską.
Mamy bardzo wiele projektów dotyczących tematyki zdrowotnej. Nie tylko związanych z funkcjonowaniem tego co się utożsamia z jedną ze strategii województwa świętokrzyskiego – turystyką zdrowotną, rozumianą jako korzystanie z bazy. To są projekty związane z prowadzeniem nowych rozwiązań w zakresie metodyki i metodologii leczenia czy diagnostyki. Chcemy zrealizować duży projekt dedykowany wykorzystaniu komórek macierzystych - wypracowanie metod ekstrakcji tych komórek, różnego typu materiałów i implementacji tych komórek w leczeniu różnego typu schorzeń – takich jak stwardnienie rozsiane czy rany pooperacyjne czy schorzenia o charakterze ortopedycznym. Uniwersytet ma to do siebie, że reprezentuje bardzo różnorodne dyscypliny i liczymy się z tym, ze zróżnicowanie tych projektów będzie bardzo duże.
Wydział Pedagogiczny i Artystyczny również przygotowuje swoje przedsięwzięcia m.in. dedykowane kwestiom kształcenia na etapie wczesnoszkolnym ale również zagadnieniom związanym z aktywizacją osób bardzo dorosłych. Długość życia ludzkiego wydłuża i nie chodzi o to, aby rozwiązać problem opieki nad osobami starszymi. To jest tylko zagadnienie marginalne, istnieje problem wykorzystania osób, których aktywność zawodowa się kończy, a których aktywność fizyczna i intelektualna jest na bardzo wysokim poziomie i to jest potężny potencjał, który trzeba zagospodarować. Szukamy partnerów zagranicznych i takie projekty chcielibyśmy realizować.
Dziękuję za rozmowę